poniedziałek, 17 czerwca 2013

#6. Obsesje.

 Siema. Kolejnym tematem, który zagości na moim blogu będzie temat obsesji. Niektórym dobrze znany temat. Na samym początku chciałabym tylko nadmienić, że pomysłodawcą (jeśli tak to można nazwać) była moja koleżanka Milenka xD Dziękować ;d

  Ale od początku. Obsesja. Co to pojęcie wgl. znaczy? 
"Obsesja (łac. obsessio) – rodzaj zaburzeń lękowych.
Osoba dotknięta myślami obsesyjnymi ma świadomość, że pochodzą one z jej umysłu, co ma znaczenie w diagnozie różnicowej z urojeniami.
Termin obsesja jest często używany do opisania czyichś dużych zainteresowań (np. Ma obsesję na punkcie komputerów.). Użycie terminu w takim znaczeniu nie ma nic wspólnego z kliniczną definicją obsesji."

 Ale jak ja to rozumiem? Moim zdaniem obsesja to w pewnym sensie "wyczulenie" na konkretną rzecz. Na przykład... literę. Literą może być np. "M". Jeśli mamy obsesje na punkcie tej litery podświadomie będziemy jej szukać wszędzie. W każdej sytuacji. Duża litera "M" zaczynająca opowiadanie w podręczniku od polskiego wzbudzi w nas zdenerwowanie czy śmiech, jeśli ta litera kojarzyć się nam będzie z czymś zabawnym. Litera na rejestracji wyda nam się dziwna, ale kiedy minie już trochę czasu, to zacznie nas denerwować. Będziemy się wkurzać za każdym razem, kiedy zobaczymy tę literę, bo uznamy, że to wszystko jest specjalnie i to nas prześladuje. 

 Obsesją można również nazwać "uwielbienie" jakiejś osoby... na przykład celebryty. Przykładem może być obecny idol większości nastolatek czyli po prostu Justin Bieber (nie jestem fanką). Osoba, która ma obsesją ciągle słucha jego muzyki, mówi o nim cały czas. Ma mnóstwo plakatów na ścianach. Uważa, że jest beliebers i broni swojego idola przed wszelakimi hejtami rzucanymi w jego stronę. Po jakimś czasie zaczyna pisać niestworzone "imaginy", które zawsze mają taki sam schemat. Dziewczyna wyjeżdża do kraju w którym aktualnie znajduje się jej idol, po czym przypadkiem poznaje go na planie nowego teledysku jako statystka. Potem celebryta wyznaje jej miłość, cudowna i romantyczna randka, ble, ble, ble. Są też imaginy +18, w których dochodzi do stosunku płciowego pomiędzy fanką a tutaj przykładowym Justin'em. To moim zdaniem już obsesja. Są też normalne beliebers, ale niektóre fanki mogą wzbudzać kontrowersje.


Czasem (głównie w życiu nastolatki) dochodzi do "zauroczenia", które po jakimś czasie przeradza się w obsesję, ale często mylone jest z .... z miłością. Tutaj sytuacja często wygląda tak: dziewczynie zaczyna podobać się chłopak. Najpierw wizualnie. Potem bojąc się do niego podejść, poznać i zagadać stara się wywnioskować z opinii innych o nim i z jego zachowania jaki może być. Wtedy zauroczona dziewczyna nieświadomie dopasowuje do obiektu swoich westchnień idealne jej zdaniem cechy charakteru dla chłopaka. Mimo,    że     go    nie    zna,     uważa,   że    go    kocha. Stara się o nim wszystkiego dowiedzieć. Co 5. minut przegląda jego profil na facebook'u w poszukiwaniu kolejnych informacji. Czeka na tę cholerną zieloną kropkę na czacie, ale przecież i tak nie napisze, bo myśli "Nie będę się narzucać. Niech napisze pierwszy". Gapi się na niego na przerwie myśląc: "będę się na niego gapić. może zrozumie, że go kocham". Następnie jego imię ją prześladuje. Kiedy tylko usłyszy TE imię jest szczęśliwa, bo osoba, która je nosi wywołuje na jej twarzy uśmiech, ale za raz po tym jest zła i przygnębiona, ponieważ jej nadzieja na to, że on może jednak ją kocha już umiera. Potem zaczyna się leczyć.. zaczyna leczyć się z niego. Uzależniła się od niego mimo, że nawet się nie znali. Kiedy to wszystko minie dziewczyna zdaje sobie sprawę, że jest głupia. Że to była tylko zwykłą obsesja. Żadne uczucie.

Kiedy uznamy, że nasza jakakolwiek obsesja przeszkadza nam w naszym codzinnym życiu należy zgłosić się do specjalisty.
W przypadku zaobserwowania u siebie lub bliskiej osoby obsesji, która stopniowo niszczy jej życie społeczne i zaburza lub uniemożliwiają wykonywanie codziennych czynności, trzeba zwrócić się po pomoc. Ze względu na specyfikę tego zaburzenia warto zgłosić się w pierwszej kolejności do lekarza psychiatry. Lekarz będzie mógł zdiagnozować problem i zalecić odpowiednie leczenie. 

Pamiętajmy jednak, by nie mylić klinicznego przypadku obsesji ze zwykłą. Taka jak na przykład obsesja na punkcie ulubionego wokalisty :)



                                                                                       



4 komentarze:

  1. Napisałaś do mnie już tydzień temu, ale jakoś nie znalazłam kompletnie czasu na ogarnięcie spraw blogowych. No nic... :D Co do notki, to Twoja koleżanka wpadła na naprawdę świetny pomysł, a Ty go super wykonałaś. Bardzo spodobało mi się pokazanie obsesji względem "zauroczenia" chłopakiem. Muszę przyznać, że sama przez dłuższy czas tkwiłam w czymś takim i nawet jak wiedziałam, że ten chłopak ma dziewczynę to i tak się łudziłam, że może coś się wydarzy. Bądź co bądź, znam go tylko z angielskiego i matematyki, ale nie wiem jakiej muzyki słucha, ani czym oprócz motorcrossu się interesuje. I tak jak powiedziałaś jak słyszę imię "Matt" to robi mi się jakoś dziwnie, ale zwykle się śmieję ze swojej głupoty :D

    polne-maki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha :)) bardzo się cieszę, że jednak znalazłaś czas i za to co napisałaś :) zależy mi na twoim zdaniu, ponieważ sama świetnie wykonujesz swoją robotę i jesteś dla mnie inspiracją :) Jeszcze raz dziękuje :)

      Usuń
  2. Też chciałam kiedyś założyć bloga o swoich przemyśleniach, ale zrezygnowałam, bo chyba zbyt szybko straciłabym chęci XD

    Bardzo podobnie interpretuję słowo "obsesja"...
    Masz rację, niektóre fanki Biebera są nawet nie dość, a bardzo kontrowersyjne... na przykład takie dwie, które mam w klasie...
    Cały artykuł przeczytałam naprawdę caluśki i z wypiekami na twarzy. Podoba mi się sposób w jaki opisujesz to co masz na myśli. Chyba nawet przeczytam resztę! :D
    Taką obsesję ma chyba każdy...
    Na pewno nie raz i nie dwa tu zajrzę!

    Powodzenia w dalszym blogowaniu!
    lily-and-marauders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za tak pozytywną interpretację moich wypocin :)

      Usuń